Rośliny owadożerne
Owady to zmora każdego koniarza (i nie tylko). Są różne sposoby walczenia z nimi, a najlepiej wykorzystać wszystkie dostępne. Oto jeden z nich, z którym się jeszcze nie spotkałam w żadnej stajni - rośliny owadożerne. Przede wszystkim - są naprawdę skuteczne i trzymając je znaczne zmniejszenie ilości owadów jest odczuwalne dosyć szybko.
Mamy kilka opcji do wyboru - kapturnice, muchołówki, rosiczki, dzbaneczniki. Ja osobiście najbardziej lubię kapturnice. Flava i Tygo są szczególnie łase na owady, ale z wyglądu najbardziej lubię Leucophyllę. Samo utrzymanie jest banalnie proste - pilnujemy, żeby miały dużo wody (najlepiej demineralizowana) i stawiamy w dobrze nasłonecznionym miejscu. To podstawa i wcale nie taka trudna. Bardzo polecam do każdej stajni jako wsparcie w codziennej walce o lepsze jutro ;).
Taki widok to miód na serce każdego koniarza :):
Jola