Nuuudny stęp

Przed każdym treningiem trzeba się rozstępować. Ileż razy widziałam znudzone pary chodzące w kółko przy ścianach ujeżdżalni. W dobrym wypadku pilnowali chociaż, żeby konie się nie snuły. Tak oczywiście być nie musi.

Stępując konia wymyślam mu różne trasy, np. skręcam na 2/3 ujeżdżalni, jadę prosto ale nie na środku. Może być przekątna (ale to już dla trochę bardziej rozchodzonego konia). Duuży wąż też jest całkiem fajny. A można też jadąc tego "węża" nie dochodzić do końca ścian.

Dla mnie stęp to super wstęp do treningu i przygotowanie konia, aby mnie słuchał i nie szedł utartymi trasami "bo zawsze tu skręcaliśmy". W trakcie pierwszych takich stępów wychodzą też braki w powodowaniu koniem kiedy robimy coś innego niż do tej pory.


Każdy element treningu jest ważny, każda składowa będzie częścią widoczną w przyszłości i mającą wpływ na nasze partnerstwo z koniem.

Jola